czwartek, 31 marca 2011

Kto nie zna Blair Waldorf?

Gossip Girl to chyba jeden z niewielu seriali, w którym zauroczyłam się  totalnie już od pierwszego sezonu. Mogłabym spędzać całe dnie i noce oglądając kolejne epizody, bo za każdym razem odkrywam coś zupełnie nowego. Pomijam fakt samych intryg, tajemnic i plotek, w których juz się gubię, ale co mnie urzekło to perfekcyjne stylizacje bohaterów :) Serial jest naszpikowany reklamami wielkich projektantów, jednak nie jest to w żadnej mierze przeszkodą - mi wręcz się podoba, zawsze można podpatrzeć podobne ubrania w sieciówkach a poczuć się jak gwiazda z Upper East Side ;) A konkretnie - Blair Waldorf (w tej roli Leighton Meester), która sama nazywa siebie dyktatorką smaku. Nie trzeba duzo pisać, wystarczy spojrzeć :)
Tak więc  kto nie zna jeszcze Blair Waldorf powinien jak najszybciej ją poznać! xoxo ;)





A oto coś w stylu Blair :))

Spódnica, River Island (riverisland.com)
Bluzka, Dorothy Perkins (dorothyperkins.com)
Kardigan, Topshop (topshop.com)
Buty, ASOS (asos.com)
Pierścionek, Topshop (topshop.com)
Kopertówka, ASOS (asos.com)



środa, 30 marca 2011

Be colorful!






Przeglądając sterty magazynów o modzie nie sposób nie zauważyć, co królować będzie tej wiosny :) Kolor, kolor i jeszcze raz kolor! Na zewnątrz robi się coraz cieplej, słońce gładzi nas swoimi pierwszymi promykami, a my (przynajmniej ja) chcemy pozbyć się wszystkich czerni, szarości i innych smutnych barw - nie barw i wskoczyć w coś wystrzałowego ;) Obok pasteli, kwiatów, pasków, beży i karmeli śmiało wkraczają neony. Nie trzeba zaraz ubierać się jak "Pan Stop", przeprowadzający dzieci przez pasy, ale warto mieć choć jeden mocno kolorowy akcent w swojej garderobie ;) - bransoletkę, pasek, czy lakier do paznokci w zupełności wystarczy :)
Królem wiosny 2011 jest co prawda pomarańcz, ale równie dobrze prezentują się wszelkie odcienie żółtego, szafirowe zielenie, koralowe róże, fiolety oraz kobalt. Pytanie z czym to nosić? Można zarówno oddać się całkowitemu szalenstwu i pobawić się kolorami mieszając je w dowolny sposób,  ale też (jak ja bym zrobiła) połączyć beżowy neutralny dół z pomarańczową satynową bluzeczką i kobaltowym kardiganem. (zdj. asos.com)


Moje typy:

1. Top, River Island






2. Szpilki, Asos.com





3. Sukienka, Glamour Birthday Dress, Dorothy Perkins





wtorek, 29 marca 2011

Szata zdobi człowieka!

Żyjemy w czasach, gdy dbanie o swój wygląd stało się rzeczą niezbędną, a ubiór zaczynamy traktować bardzo poważnie. Nic dziwnego  - presja otoczenia, nie tylko własnego, ale także wywoływana przez różnorakie media jest tak ogromna, że można się pogubić. Niestety – nie każdego z nas stać na wielkie szafowe rewolucje, ślepe podążanie za trendami i wymianę całej garderoby wraz z każdą  kolejną porą roku. Kluczem do sukcesu jest wypracowanie własnego stylu. Takiego, w którym będzie nam do twarzy (i do figury:-)) A że wiosna to idealny czas nie tylko na pozbywanie się zimowych fałdek, moje drogie Panie -  odchudźmy także nasze szafy :) Oto kilka zasad, które zebrałam w jednym miejscu i których trzymam się przy tworzeniu własnej garderoby ;)


Zasada numer jeden – stwórzmy zestawy podstawowe – tzw. basic. Mając w swojej garderobie klasyki, nigdy nie wyjdziemy z mody, gwarantuję. Idealnie dopasowany trencz, czy klasyczna biała bluzka mają swoje zastosowanie nie tylko podczas formalnych spotkań, czy całego dnia za biurkiem, przy odrobinie fantazji mogą stać się czymś zupełnie nowym, niepowtarzalnym. Granatowe dżinsy, balerinki, kardigany i jednokolorowe spódnice to nasi sprzymierzeńcy. (Nie zapominajmy też, że każda z nas powinna mieć w szafie choć jedną parę szpilek, nawet jeśli nie nosi ich na co dzień – warto czasem poczuć się 100% kobietą i pomęczyć się w obcasach choćby dla naszej satysfakcji i lepszego samopoczucia:))


Zasada numer dwa – zmiany wprowadzajmy powoli i stopniowo. Kiedy po szaro – burej zimie na sklepowych witrynach zaczynają pojawiać się kolory, od razu chciałybyśmy mieć wszystko. Od bladoróżowych bluzek aż po jaskrawo żółte kalosze. Rzecz w tym, aby wybierać to, w czym nam do twarzy i w czym nie czujemy się przebrane. Nie warto bez namysłu kupować kwiecistych butów, kwiecistych bluzek i torebek – również tych kwiatowych, tylko dlatego, że kwiaty są hitem. Bo nawet jeśli są aktualnie to i tak wkrótce trend minie, modne zrobią się paski i nasze kwiatki zwiędną zapomniane na dnie szafy.


Zasada numer trzy – nie bójmy się koloru. Szczególnie o tej porze roku. Pozwólmy sobie na odrobinę szaleństwa i zacznijmy wyróżniać się z tłumu. Założę się, że większość z nas ma w szafie przeważającą ilość czerni, szarości i brązu. Nie twierdzę, że nie mają one prawa bytu, ponieważ jak wspomniałam kilka zdań wcześniej - klasyki to podstawa, ale czy nie poczujemy się o niebo piękniejsze w soczystych barwach wiosny? Nie inwestując ogromnych pieniędzy w zmianę naszego wizerunku możemy zdziałać wiele. Pamiętajmy, że kolory łączyć można na wiele sposobów. Nie skupiajmy się na dawnej zasadzie, że do biało granatowych pasków pasuje jedynie coś czerwonego, a do brązu tylko beż.


Zasada numer cztery - pamiętajmy o tym, że w dodatkach im mniej tym lepiej. Jak zakładamy dość okazały naszyjnik to kolczyki niech zostaną w domu itd. J  Nigdy, przenigdy nie dopasowujemy torebki do koloru butów. Moda na takie połączenia minęła i dziś to już niejakie faux pas ubrać czerwone buty, czerwoną torebkę i (o zgrozo!) czerwony pasek na dodatek. Kolory można miksować na wiele sposobów i wcale nie trzeba trzymać się kurczowo przestarzałych reguł.  Inspiracji szukajmy na ulicy, w gazetach, na stronach poświęconych modzie.


Zasada numer pięć – najpiękniejszym naszym ubraniem jest uśmiech. Radość życia i pewność siebie to podstawa. Bądźmy miłe i otwarte dla innych, a szybko to do nas wróci. Wiosna to remanenty nie tylko w szafach, ale również w naszych umysłach. Kiedy jesteśmy uśmiechnięte, świat odpłaca się nam tym samym. Pamiętajmy, żeby codziennie być gwiazdą swojego życia. Nieważne, czy właśnie zabierasz się za gotowanie obiadu,  masz ważne spotkanie, czy wychodzisz na imprezę. Czerpmy radość z każdej chwili, bo wiosna to czas, kiedy życie budzi się do życia!